Jak już zapewne większości członków wiadomo w dniu 15.02.2012 r. odbyły się wybory uzupełniające do Zarządu Komisji Zakładowej oraz Komisji Rewizyjnej przy Konsorcjum Ochrony Kopalń w Zabrzu. Pragnę zatem podziękować wszystkim członkom Komisji Zakładowej za zaangażowanie i czynny udział w wyborach. Przede wszystkim bardzo serdecznie pragnę podziękować Komisji Wyborczej, która sprawnie i zgodnie z obowiązującą Ordynacją Wyborczą przeprowadziła te wybory. Na podstawie przekazanej przez Komisję Wyborczą dokumentacji stwierdzam, że wybory są ważne i nikt nie zgłosił żadnych oficjalnych zastrzeżeń, co do ich przebiegu. Pragnę zatem poinformować wszystkich członków związku, że w wyniku przeprowadzonych wyborów w skład organów związku weszły następujące osoby: Skład Zarządu: Helena Żuk – przewodnicząca, Danuta Pigula - v-ce przewodnicząca, Aleksandra Maj, Andrzej Nocuń, Bernadeta Plewnia. Komisja Rewizyjna: Barbara Dubiel, Barbara Gabor, Alina Krajewska. Wszystkim wyżej wymienionym, którzy zyskali uznanie wśród koleżanek i kolegów składam serdeczne gratulację, życząc wszystkiego dobrego w nadchodzącej kadencji oraz zachęcam do pracy na rzecz naszej wspólnej organizacji. Wszystkich pracowników Konsorcjum Ochrony Kopalń zachęcamy do bliskiej współpracy i wstępowania w nasze szeregi.
W imieniu Zarządu MZZ "KADRA" Mirosław Pukas
BIULETYN MIĘDZYZAKŁADOWEGO ZWIĄZKU ZAWODOWEGO "KADRA", Ruda Śląska 2012 r. Nr 1/2012 Może niektórych dziwi powyższy tytuł, przyznaję, że mnie też. Niemniej znalazła się zupełnie anonimowa organizacja, lub grupa, która tytuł taki mi nadała w skierowanym do Pani Prezes Kompanii Węglowej anonimie. Dowiedziałem się o tym podczas rozmowy z wiceprezesem Kompanii Węglowej. Jak się okazuje notowania mojej skromnej osoby rosną zatem znacząco i aż strach mnie przeszywa ile wyznaczono za moją głowę. Może wydawać się to trochę zabawne ale sprawę potraktowano zupełnie poważnie. Jak dowiedziałem się nieoficjalnie oprócz terroryzowania kopalni "Bielszowice", zarzucono mi zawiązanie grupy przestępczej trzymającej władzę, oszustwa przy zjazdach (czyli pozostawanie na powierzchni przy odbitych zjazdach), nielegalne oddelegowania oraz generalnie, że zajmuję się działalnością związkową. Zażądano też, aby Pani Prezes zrobiła z takim terrorystą porządek! Normalnie takiego rodzaju anonimy powinno się wrzucać do kosza. Okazuje się jednak, że sprawę potraktowano bardzo poważnie. Jak dowiaduję się, oczywiście zupełnie nieoficjalnie, Pan Dyrektor ds. Pracy wraz ze swoimi służbami prześwietlał mój terroryzm przez kilka dni. Sprawdzono moje zjazdy, wpisy we wszystkich książkach, które byłem zobligowany podpisywać i wypełniać, książki raportowe i wszystkie w nich wpisy. Jak dowiaduję się, zupełnie oczywiście nieoficjalnie, w wyniku kontroli nie znaleziono żadnych uchybień. Nie jest to dla mnie zaskoczeniem, gdyż w odróżnieniu od "Barowych anonimów" nie cierpię na dołowstręt i jak odbijam zjazd to jestem na dole. Kończąc tę nieco zabawną historię, zupełnie już poważnie zwracam się do Pana Dyrektora ds. Pracy i domagam się równego traktowanie wszystkich związków zawodowych. Niedopuszczalne jest tolerowanie sytuacji w której inwigiluje się jednego przewodniczącego i zupełnie nie dostrzega się faktu, że drugi Pan przychodzi na oficjalne spotkanie związkowe mając odbity zjazd na dół i w dodatku robi to systematycznie co najmniej przez ostatnich kilka miesięcy. Inny natomiast Pan w czasie gdy w pocie czoła miał pracować na dole, nie tylko siedzi na powierzchni ale z pełnym namaszczeniem robi obchód Bielszowickich sklepów. Panie Dyrektorze Krystek prawo jest jednakowe dla wszystkich i domagam się równego traktowanie oraz rozliczenia wymienionych sytuacji. Jak chodzi o szczegóły i nazwiska jestem do dyspozycji. Ja nie piszę anonimów i zawsze się podpisuję. Działania jakie podjęto po raz kolejny wobec mojej osoby uważam natomiast za zwykłą nikczemność. Tylko ludzie podli i zwyrodniali mogą pisać takie kłamstwa i wysyłać je w formie anonimów. Nasza organizacja zawsze działała i działa jawnie oraz otwarcie. Nie musimy się uciekać do kłamstw i anonimów. Ocenę tych faktów pozostawiam wszystkim kolegom, zarówno osobom dozoru jak i pozostałym pracownikom. Sami możecie sobie odpowiedzieć w jakiej organizacji chcecie się zrzeszać i jakie formy działania Wam odpowiadają. My nikogo nie zmuszamy aby się do nas zapisał grożąc mu konsekwencjami służbowymi. Jesteśmy otwarci i przyjmiemy wszystkich którym odpowiada uczciwa i konstruktywna działalność. Nie zamykamy drzwi również przed kolegami, którzy się od nas wypisali a obecnie chcieliby wrócić.
Z terrorystycznym pozdrowieniem Mirosław Pukas - Terrorysta KWK "Bielszowice"
MY WAS NIE OSZUKAMY I ZAWSZE BĘDZIMY REPREZENTOWAĆ WASZE INTERESY. MZZ "KADRA" OKRĘGU RUDZKO-ZABRZAŃSKIEGO Z SIEDZIBĄ PRZY KWK "BIELSZOWICE" TWOJĄ ORGANIZACJĄ
Dnia 28.01.2012 r. w Restauracji "Adria" w Rudzie Śląskiej odbył się coroczny "Bal Pod Muchą", bal z kilkunastoletnimi już tradycjami. Oprawę muzyczną imprezy zapewnił zespół "Bez Nazwy", który swymi utworami wprowadził uczestników balu w wspaniały nastrój. Miła i sympatyczna obsługa, bogate menu, wspaniały zespół, to wszystko złożyło się na to, że goście bawili się do białego rana. Mamy nadzieję, że odczucia gości były podobne. Dziękujemy wszystkim za wspaniałą zabawę i zapraszamy za rok.
Rafał Waliszewski
» przejdź do galerii IV WIELKI BAL POD MUCHĄ 2012...
BIULETYN MIĘDZYZAKŁADOWEGO ZWIĄZKU ZAWODOWEGO "KADRA", Ruda Śląska 2012 r. Nr 1/2012 Pragnę przypomnieć wszystkim, że w ostatnim wydaniu biuletynu opisałem i skomentowałem sytuację jaka zaistniała w Fundacji "Unia Bracka". Przypomnę, że zarząd Fundacji poinformował działające w Fundacji Związki Zawodowe o działaniach jakie zamierza podjąć w stosunku do pracowników Fundacji. Miały one być radykalne i niosące za sobą znaczące obniżenie poziomu wynagrodzenia oraz pozbawiały wszelkiej pomocy socjalnej. Zarząd poinformował również, że działania te w pełni zaakceptowali fundatorzy a w tym główny fundator jakim jest Porozumienie Związków Zawodowych "KADRA". Dodając do tego, że informacja ta spadła na pracowników tuż przed świętami nie można tego nazwać inaczej jak uwłaczającym przyzwoitości i w czysto ludzkim wymiarze podłym. Zadałem wtedy pytanie "Co za ludzie robią innym takie rzeczy?" Na odpowiedź nie musiałem czekać zbyt długo. Otóż znalazło się dwóch panów, którzy zgłosili się na ochotnika. Dariusz Trzcionka i Grzegorz Herwy uznali wspólnie, że to właśnie o nich chodzi. Napisali do mnie jako autora artykułu pismo, w którym twierdzą, że naruszam ich "dobra osobiste tj. cześć i autorytet". Napisali, że jako fundatorzy nie podjęli żadnej uchwały pozbawiającej pracowników Fundacji "Unia Bracka" wynagrodzenia i świadczeń socjalnych. Domagali się również umieszczenia przeprosin i zobowiązania, że już nigdy więcej nie będę opisywał ich działalności. Napisali również, że jak nie będę grzeczny i nie wykonam ich polecenia to wsadzą mnie do "paki". Przyznaję, że zaintrygowała mnie tak gwałtowna reakcja wymienionych Panów. Postanowiłem więc przyjrzeć się jeszcze dokładniej całej sprawie. Informuję zatem wszystkich zainteresowanych, że dotarłem do uchwały Zgromadzenia Fundatorów z dnia 30.11.2011 r. którą podpisał wiceprzewodniczący Porozumienia Związków Zawodowych "KADRA" Krzysztof Stefanek (jednoosobowo), zatwierdzającej opisane wyżej plany zarządu Fundacji "Unia Bracka". Jestem też w posiadaniu protokołów z spotkań z zarządem Fundacji "Unia Bracka" gdzie fakt takiego zatwierdzenia został kilkakrotnie potwierdzony. Dodam, że uchwała taka powinna być zgodnie ze statutem Fundacji "Unia Bracka" poprzedzona opinią Rady Fundacji, której brak. Kto by się jednak tym przejmował. Gdy przeprowadza się taką operację w ciągu jednego dnia to coś może uciec. Nie uciekło jednak naszej uwadze i zauważyliśmy również uchwałę Zgromadzenia Fundatorów Nr 16 z 10 listopada 2011 r. Podpisaną przez Krzysztofa Stefanka, która zmienia statut i wykreśla z niego najogólniej ograniczenia zabraniające przekazywanie majątku Fundacji "Unia Bracka" członkom organów Fundacji. Może ktoś to wyjaśni pracownikom Fundacji gdyż na zadane oficjalnie pytanie nikt z zarządu racjonalnej odpowiedzi nie udzielił. Może jednak w tym wszystkim chodzi o coś innego. Może wymienionym Panom chodzi o to, że w biurze zarządu zatrudniani są ich najbliżsi krewni może wreszcie chodzi po prostu o kasę, którą ktoś pobiera pomimo statutowego ograniczenia. Kończąc stwierdzam, że w pełni podtrzymuję wszystko co napisałem i jeżeli mam iść do "paki" za stawanie w obronie żywotnych interesów członków związku to jestem na to gotów. P.S. Pragnę wszystkich poinformować, że dzięki zdecydowanemu stanowisku działających w Fundacji związków zawodowych zwłaszcza z Katowic i Rudy Śląskiej udało się nakłonić zarząd Fundacji do podjęcia negocjacji nad wprowadzaniem ujednoliconych zasad wynagradzania dla wszystkich pracowników Fundacji "Unia Bracka". Jako związki złożyliśmy wspólne stanowisko, w którym domagamy się ujednolicenia stawek osobistego zaszeregowania, wprowadzenia jednolitego regulaminu premiowania, utworzenia funduszu socjalnego, zachowania wysługi lat, utrzymania nagrody jubileuszowej za lata pracy, wprowadzenie uzależnionej od lat pracy odprawy emerytalnej i rentowej oraz przywrócenie nagrody rocznej. Są to powszechnie występujące elementy wynagrodzenia i wyrażamy nadzieję, że panowie Fundatorzy, którzy mają takie składniki w swoim wynagrodzeniu nie pozbawią tych elementów innych pracowników. Doniesieniem niejako z ostatniej chwili jest informacja o odwołaniu prezesa i dwóch członków zarządu Fundacji "Unia Bracka" z inicjatywy fundatorów z Kompanii Węglowej. Być może zaniepokoił ich mój artykuł i przyjrzeli się sprawie bliżej. Co dojrzeli, oraz o dalszym przebiegu negocjacji w następnym numerze. Nowemu Panu Prezesowi Jarosławowi Stopie życzymy szybkich i trafnych decyzji oraz deklarujemy aktywną współpracę w celu wypracowania satysfakcjonujących dla pracowników Fundacji "Unia Bracka" rozwiązań. Będzie to z pewnością z pożytkiem dla wszystkich pacjentów Fundacji czyli dla nas wszystkich.
Mirosław Pukas
Niezapomniane emocje i przeżycia pozostawił w pamięci wszystkich uczestników udział w Pucharze Świata w Skokach Narciarskich w Zakopanem. Jako związek po raz pierwszy zaproponowaliśmy tego rodzaju wyjazd i cieszę się, że znalazła się grupa zainteresowanych. Nie trzeba specjalnie nikogo przekonywać co do uroków i walorów Zakopanego. Zakopane całe śniegiem zasypane sprawia niemal bajkowy nastrój. Gdy do tego doda się wielobarwny tłum kibiców różnych narodowości, rozśpiewany i skandujący nazwiska swoich liderów, przemieszczający się Krupówkami w jedną i drugą stronę, możemy sobie wyobrazić panującą atmosferę. Nie można oprzeć się tej zbiorowej euforii i prawdę mówiąc wcale nie próbowaliśmy. Uzbrojeni w flagi, trąbki, szaliki i różnego rodzaju kapelusze o narodowych barwach udaliśmy się na konkurs skoków. To naprawdę jest jedna z lepiej prowadzonych imprez tego typu na świecie. Wspaniali prowadzący zapraszający uczestników do wspólnej zabawy i żywo reagujący wielobarwny tłum robi niesamowite wrażenie. Pomimo tego, że wszystko odbywa się przez kilka godzin pod gołym niebem w czasie zimy, nikt nie narzeka, że jest mu zimno. Radosna atmosfera jeszcze bardziej się wzmagała gdy rozpoczął się konkurs. Muszę oddać wyrazy uznania dla publiczności, która żywo wspierała wszystkich skoczków niezależnie od narodowości. To nie jest powszechne zjawisko dlatego należy je podkreślić. Oczywiście szczyt dopingu następował przy skokach naszych polskich orłów a gdy w pierwszym dniu wygrał Kamil Stoch wybuchła prawdziwa euforia. Niezapomniane wrażenie pozostawiła również chwila gdy wielotysięczny tłum stojąc na baczność śpiewał Mazurka Dąbrowskiego. Dla takich chwil warto tam być. Zakończenie zawodów w pięknej nocnej scenerii nie było końcem atrakcji tego dnia. Zabawa trwała niemal do samego rana. W drugim dniu pobytu udaliśmy się na zwiedzanie Zakopanego w towarzystwie miejscowego przewodnika. Poznaliśmy zarys historii Zakopanego oraz usłyszeliśmy barwne wspomnienia o ludziach zasłużonych dla tego miasta. Potem była znowu powtórka emocji podczas konkursu skoków a wszystko zakończyło się kolacją w regionalnej karczmie z udziałem góralskiej kapeli w regionalnych strojach. Wracając do domu rozważaliśmy czy nie warto wybrać się na konkursy skoków do innych miejscowości ale wszyscy zgodnie obiecywali sobie przyjazd do Zakopanego w roku przyszłym. Jako MZZ "KADRA" możemy obiecać, że za rok będzie na pewno jeszcze lepiej niż tym razem. Zapraszamy!
Mirosław Pukas
» przejdź do galerii PUCHAR ŚWIATA W SKOKACH NARCIARSKICH ZAKOPANE 2012...
przejdź do strony:
1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18
| 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36
| 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54
| 55 | 56 | 57 | 58 | 59